wtorek, 18 października 2011

"spacerowaliśmy po Rive Gauche"

nocą nad Quartier Latin
pochylać się nad kotem na byle podwórzu Quartier Latin

Tyle razy, gdy szedłem przez rue de Seine, wystarczało mi pochylić się na łukiem wychodzącym na Quai Conti, aby – zaledwie szarooliwkowe światło, które unosi się nad rzeką, pozwoliło mi odróżnić jakieś formy - jej sylwetka od razu rysowała się na Pont des Arts. 
  

 
jakby widok z jezdni na daleki Panteon był nieporównywalnie lepszy niż z chodnika 




Więc rzuciła się na niego ku zdumieniu małżeństwa kroczącego po rue Saint-Sulpice






Pierwszy raz to był hotel na rue Valette
  





Było niemożliwe, żeby Maga zdecydowała się skręcić na rue de Vaugirard akurat w tym samym momencie, w którym on o pięć ulic dalej rezygnował z pójścia prosto ulicą de Buci i bez żadnego powodu skręcał w kierunku rue Monsieur-le-Prince






kiedy po kratach Cour de Rohan włóczędzy wspinali się ku onieśmielającemu, księżycowemu królestwu świadków i sędziów... 
z powodu każdego śladu rdzy na kratach Cour de Rohan



   


32 rue Madame  - pisarz, który zginął pod kołami



 
ażeby skierować  ku rue de Seine...




...jeśli teraz skręci szybko w rue Lobineau, szukaj wiatru w polu...



...szedł z nią dalej w kierunku rue de Tournon...





...przechodząc koło Luksemburgu...




...nad cenami mięsa na Marche Saint-Germain i rue de Buci (porządny befsztyk po rozsądnej cenie)...
 




...pociągając ją lekko w stronę rue de Medicis...




...nie mieszka na rue Saint-Jacques...






...4 rue de l’Estrapade...




...na rogu ulicy Tournefort...





...znacznie później, koło Jardin des Plantes...
 


...do ulicy du Sommerard było ze 20min piechotą po deszczu   






Pola mieszka na rue Dauphine





  

czy naprawdę Maga zamieszkała w jakimś meuble przy rue Monge





 
może ich połknie, lej z fiołkowatego aksamitu wyrwie świat z posad i cały Luksemburg, rue Soufflot, Gay-Lussac, cafe Capoulade, fontannę Medicis, rue Monsieur-le-Prince...






   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz