niedziela, 11 września 2011

Pique-nique

Ponieważ poprzedni post nie skończył się zbyt optymistycznie, trzeba poprawić wrażenie o Paryżu:
Piątkowy wieczór spędziłam z grupką nowych znajomych, na pikniku na Polach Marsowych, tuż pod co-godzinę-jakoś-tak-świątecznie-błyskającą wieżą Eiffle'a...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz