sobota, 4 lutego 2012

koncertowo raz jeszcze

Grupa, którą widziałam jako support przed One Night Only w listopadzie, wczoraj znów dawała mały koncert w Paryżu. Bardzo spodobały mi się wtedy ich kawałki, więc nie mogłam nie pójść.
I tak odkryłam wspaniałe miejsce na muzycznej mapie Paryża i aż żal, że odkryłam je tak późno.
Niedaleko La Maroquinerie, gdzie byłam na poprzednich koncertach, znajduje się mały bar na dwóch piętrach - International (http://www.linternational.fr/).
W piwnicy wygospodarowano miejsce na mały parkiet i malutką scenę, gdzie codziennie odbywają się 2, 3 koncerty, darmowe, francuskich / paryskich wykonawców mało znanych, trochę alternatywnych, gatunkowo przeróżnych; plus przed, po i pomiędzy równie dobra muzyka od dj'a.
I tak wybierając się na The Dancers poznałam grających przed nimi The League (https://www.facebook.com/theleaguemusic), wracających po dwóch latach, z nowymi, och, świetnymi kawałkami. Nigdy wcześniej ich nie słyszałam - kawałków, ani zespołu, a i tak byłam jedną z tych entuzjastek pod sceną.
W ogóle dziwnie się czułam na początku, scena jest prawie na tym samym poziomie co parkiet, więc stałam tak z metr od zespołu, a gitarzysta tak ładnie się do mnie uśmiechnął. Nie wiem, jak się bawili ludzie za mną, ale ja się czułam jak na prywatnym koncercie.
No i jak to jest, że wokaliści są tacy seksowni... (z wokalistą wymieniłam uśmiechy już po koncercie, u góry w barze).
Mam nadzieję, że nagrają płytę z tymi piosenkami, bo chce je jeszcze raz usłyszeć! (chociaż bez widoku super gitarzystów i przystojnego wokalisty to nie to samo... A i jeszcze ten, już nie przystojny, perkusista, ściągający i rzucający koszulkę, która spodobała się widowni!)



I potem czas na The Dancers, wywalczyłam miejsce na przedzie, zaraz przed słodkim wokalisto-gitarzystą i ku uciesze zespołu razem z jakąś inną, nieznajomą fanką, tańczyłyśmy i śpiewałyśmy razem z nimi :)




A tu w czasie wspólnego wykonywania piosenki akustycznej, zespół w środku widowni, z gitarą i cymbałkami:



Niech się te egzaminy szybko kończą, bo wiem, gdzie chcę spędzić resztę wieczorów przed wyjazdem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz