Ponieważ teraz znowu moje życie paryskie obraca się wokół szkoły i już nawet w soboty w niej siedzę i robię projekty (pozwala mi na to moje sumienie widząc deszcz siąpiący za oknem), to i mały update ze szkoły, a dokładniej zza szkoły i superbudowy.
Innymi słowami, jak dobrze, że nudny wykład odbywa się w sali z oknami wychodzącymi na budowę - zamiast słuchać o prawdopodobieństwie pójścia do toalety bądź na kawę pasażera na lotnisku skupiłam się na cyklu pracy tej oto ślicznej koparko-ładowarki, przewożącej piasek z jednej kupki na drugą (moja wiedza budowlana widać jest dalej w dobrym stanie :P).
A ta poza tym, piętra kolejne powstają:
a falowany strop zaczyna przybierać kształtów:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz