już mówię co u mnie:
tak to mniej więcej co rano wygląda, pierwsza kawa i pierwszy kubek wody. i potem ciąg dalszy. tak wygląda życie pomiędzy szkołą na 8:30 i koncertami, które tak ładują szczęściem, energią i miłością, że spać się nie da.
koncertów review w piątek, bo w zasadzie to dopiero jeden był, ale licząc w nieprzespanych nocach to za 3 robił. cya!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz