poniedziałek, 21 listopada 2011

back.

Jakby się ktoś martwił - wróciłam cała i zdrowa (no prawie). Wróciłam i zwaliła się na mnie szkoła, ale pamiętam o was i jak tylko się wygrzebię spod kolei, betonu i wymaganej ilości miejsc na samoloty na lotniskach to obdaruję was zdjęciami nocno-ptasznego Londynu.
Just..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz